Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 9 lipca 2013

Nie tylko mała ojczyzna - Chorwacja. Cz. II.

MIASTO ANIOŁÓW, CZYLI RAZ JESZCZE O ZAGRZEBIU.


W Zagrzebiu mieszkają anioły. Złote anioły. Pilnują figury ( również złotej ) Najświętszej Marii Panny, która stoi przed katedrą pod wezwaniem Jej Wniebowzięcia. Autorem Złotej Madonny jest Dominik Fernkorn, dziewiętnastowieczny austriacki rzeźbiarz ( w tym miejscu warto zaznaczyć, że do 1918 roku miasto znajdowało się w strefie wpływów austro - węgierskich ). Tak się złożyło,że w Zagrzeb przyszło mi zwiedzać 15 sierpnia, czyli w święto Wniebowzięcia ( w polskiej tradycji ludowej Matki Boskiej Zielnej ). Dla Chorwatów jest to dzień wolny od pracy, przyjemnie było siedzieć w towarzystwie aniołów na placu przed katedrą i obserwować zagrzebian podążających na mszę, czytających nieopodal gazetę, rozmawiających i spacerujących. Nikomu nigdzie się nie spieszyło, a miejscowe kwiaciarki stroiły posąg Maryi kwiatami. Również maryjna, ale już bardziej modlitewna atmosfera panowała w w kaplicy poświęconej Maryi w Bramie Kamień (pozostałość dawnych fortyfikacji ). Największe wrażenie zrobiły na mnie tabliczki wmurowane w jej ściany. Na każdej wyryto słowo HVALA ( dziękuję ). Nie trzeba chyba wyjaśniać, do kogo zagrzebianie je kierują. Legenda głosi, że kiedy 31 maja 1760 roku w Zagrzebiu wybuchł pożar, spłonęło wszystko oprócz drewnianego obrazu Maryi z Dzieciątkiem. Uznano to wydarzenie za cudowne i od tego czasu jest Ona patronką miasta ( 31 maja jest jego świętem ). Dobrze się czułam w Zagrzebiu, mieście Maryi i aniołów. Zagrzebiowi HVALA!






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz