Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 7 lipca 2013

Lato na prowincji, lato w Łoponiu - cz.V.



Czy pamiętasz, jak głowę wynurzyłeś z boru, 
Aby nazwać mnie Łąką pewnego wieczoru? 
Zawołana po imieniu 
Raz przejrzałam się w strumieniu - 
I odtąd poznam siebie wśród reszty przestworu. 

Przyszły do mnie motyle, utrudzone lotem, 
Przyszły pszczoły z kadzidłem i mirrą i złotem, 
Przyszła sama Nieskończoność, 
By popatrzeć w mą zieloność - 
Popatrzyła i odejść nie chciała z powrotem... 


                         / frag. liryku Bolesława Leśmiana "Łąka"/



Fot. Karol Pitek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz