Łączna liczba wyświetleń

sobota, 27 grudnia 2014

"Hej, kolęda, kolęda" w Naszym Kącie - częśc II



















"Hej, kolęda, kolęda" w Naszym Kącie, cz. I

 Pierwszy dzień Bożego Narodzenia 2014 roku. Godzina 17 - ta. Południowo - wschodnia częśc Łoponia - Nasz Kąt. Ciemno ( uliczne latarnie zapalą się za kilkanaście minut ). Na drodze, obok domu babci Helenki słychac dźwięki akordeonu i nieśmiały śpiew kolęd. Gdzieniegdzie widac błyski świateł lampionów. Do grupy oczekujących dołącza Święty Mikołaj. Na jego widok cieszą się wszyscy, ale najbardziej chyba dzieci ( w takim dniu są nimi także dorośli ). Wśród zebranych są też "kątowicze" mieszkający na co dzień w innych miejscowościach, gminach, a nawet za granicą. Słychac modlitwę skierowaną do nieba ( za żyjących i zmarłych ), a chwilę później życzenia wypowiadane podczas łamania się opłatkiem,. Pada hasło: "Idziemy do babci Helenki!". Nie okazuje zdziwienia, widząc w progach swojego domu prawie trzydzieścioro kolędujących. Wiadomo, w Naszym Kącie pamięta się o wszystkich, zwłaszcza tych, którym zdrowie nie pozwala wyjśc na dwór. Zaskoczony wydaje się tylko kot Ryszard, który pewnie, gdyby to była wigilijna noc, miałby wiele do powiedzenia na temat mieszkańców Kąta, w którym i jemu przyszło życ ( musi czuc się tym faktem zaszczycony! ). Babcia Helenka każdemu przygląda się z życzliwością i zaciekawieniem; niektórych nie widziała długo, więc im poświęca najwięcej uwagi. Do Świętego Mikołaja mówi: "Pasujesz Ty do Naszego Kąta, pasujesz!". Zaczyna śpiewac kolędę czy pastorałkę i trochę zawstydza pozostałych ich jej nieznajomością. W kaflowym piecu huczy ogień,  nikomu nie chce się wychodzic, ale iśc trzeba. Kolej na odwiedzenie cioci Kazi. Z nią też kolędnicy łamią się opłatkiem i gromko śpiewają "Sto lat!". To chyba jednak trochę za mało, wszak w nadchodzącym roku skończy ich dziewięcdziesiąt. Powoli wszyscy się rozchodzą, słychac jeszcze ciche rozmowy, ujadanie psów w oddali, powietrze pachnie... dobrem. To za sprawą NIEBA, które w BOŻE NARODZENIE jest przecież bliżej ludzi.















Zdjęcia: Karol Pitek