Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 4 lipca 2013

Lato na prowincji, lato w Łoponiu - cz. I.

Nie wiem, czy ktoś będzie to czytał, nie wiem, czy ktoś będzie to oglądał... Nieważne. Inauguruję dzisiaj na blogu nowy cykl - kilka razy w tygodniu nowe zdjęcie lub kilka zdjęc, do tego krótki wiersz, haiku raczej ( http://pl.wikipedia.org/wiki/Haiku ) po to, by zatrzymac lato, by się nim nacieszyc, narozkoszowac. Taka literacko - fotograficzna próba "zapasteryzowania" go ( jak czyni się się to na przykład z sokiem z malin ). Cykl zatytułowałam "Lato na prowincji, lato w Łoponiu", ale nie będę ograniczac się w nim tylko do naszej wsi. Jak zaznaczyłam na wstępie, nie liczę na dużą oglądalnośc tego cyklu i inicjuję go przede wszystkim ze względu na siebie, bo KOCHAM LATO, ale mimo to namawiam do współpracy. Czekam na Wasze zdjęcia, Wasze wiersze ( niekoniecznie muszą byc napisane przez Was, mogą byc takie, które gdzieś wyszperacie ). Podaję swój adres e - mailowy: ewa335@onet.eu
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


                             DOM NA UBOCZU -
                      O ZMIERZCHU OTWIERA SIĘ 
                            TYLKO MACIEJKA

                                  / z: http://lato-w-haiku.blogspot.com/ /
                                                           

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz