Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 23 lutego 2012

Zaproszenie na DZIEŃ KOBIET 2012.

Pani Joasia Chrapusta zaprasza wszystkie kobiety na spotkanie z okazji ich dnia 8 marca. Panowie również mile widziani. Uczestniczki imprezy tłustoczwartkowej założyły na siebie stroje inspirowane motywami ludowymi. Tym razem proponujemy modową zabawę "w damy". Ubierzmy kapelusze i kapelusiki, woalki, eleganckie rękawiczki, koniecznie sukienki lub spódnice. Pamiętajmy - TO MA BYC ZABAWA! Nie traktujmy tej propozycji zbyt serio :) Na co dzień jesteśmy zabieganymi żonami, matkami.babciami, bądźmy chociaż 8 marca spontaniczne i kolorowe. Pamiętajmy też o akcentach wiosennych, wszak wszystkie dośc mamy zimy, szalików i grubych swetrów.

wtorek, 21 lutego 2012

Babski comber - zdjęcia













16 lutego w łopońskiej świetlicy z inicjatywy p. Asi Chrapusta odbył się babski comber. Jutro POPIELEC, pierwszy dzień Wielkiego Postu, dzisiaj tak zwane ostatki. Warto więc pooglądac, jak bawiły się łopońskie kobietki w tłusty czwartek. Przede wszystkim były pyszne, może nawet najpyszniejsze na świecie pączki, faworki zwane też chrustem, karnawałowe róże ( rodzaj ciastek ), przednie wino ( w tym podarowane od pana radnego powiatowego Pawła Smolenia ) oraz dużo innych łakoci. Ponadto piękniejsza płec naszej wsi bawiła się doskonale, wspólnie śpiewając, żartując, dyskutując na różne tematy - od politycznych. poprzez filozoficzne, na obyczajowych kończąc. Pani radna udzielała nam lekcji nauki w bilard, a także odbierała ważne, służbowe telefony, co widac na jednym z zamieszczonych zdjęc. Warto podkreślic, że większośc pań założyła na siebie ciuszki inspirowane folklorem. Wiernośc tradycji to ważna rzecz - podkreślały.

PS. Zdjęcia nie są najlepszej jakości, ale ich wartośc pamiątkowa duża, więc mimo niedociągnięc ( sporych ) pozwoliłam sobie na ich opublikowanie.

czwartek, 16 lutego 2012

Combrzenie w Łoponiu

Trwa karnawał, zwany także zapustami. Dzisiaj tłusty czwartek. Oskar Kolberg tak pisał o nim w "Roku polskim":  do uczty wchodziły koniecznie pączki, na smalcu w domu usmażone lub chrust, czyli faworki, ciastka podługowate, kruche. W ten dzień krakowskie przekupki wychodziły na ulice od bladego świtu i urządzały babski comber. Polegał on na tańcach, zabawach, a przede wszystkim "polowaniu" na nieżonatych mężczyzn. Złapawszy takiego - jak podaje "Encyklopedia zwyczajów polskich" - przywiązywały nieszczęśnika do kloca za karę, że pozostał kawalerem. Uwalniały go dopiero, gdy się wykupił - ten ładniejszy buziakiem, ten brzydszy dukatem. Niesiono też niekiedy męską słomianą kukłę i rozszarpywano ją na strzępy.





























Jak dzisiaj wygląda babski comber? Niestety, wielu miejscowościach zupełnie o nim zapomniano. Najbardziej pamiętają o nim Ślązaczki ( w końcu wywodzi się on z Niemiec ) i między innymi piękniejsza częśc mieszkanek Łoponia.  Z inicjatywy pani Joasi Chrapusty, opiekunki świetlicy "Pod Bocianem" spotkają się dzisiaj wczesnym wieczorem w tejże świetlicy właśnie. Na pewno będą pączki, dobre wino i dużo śmiechu. A "polowanie" na mężczyzn?  Będą niesieni na babskich językach, chociaż rozmowy na nich się nie skończą. Będziemy mówic o wszystkim - od polityki  przez sprawy wychowania dzieci do wymiany przepisów kulinarnych.  Niezdecydowane panie jeszcze raz zapraszamy.