Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 21 kwietnia 2011

Kwietniowy łopian w Łoponiu


Nazwa naszej miejscowości należy do nazw TOPOGRAFICZNYCH, czyli związanych z rzeźbą danego terenu, jego roślinnością, cechami krajobrazu, rodzajem gleby, itp.

wtorek, 19 kwietnia 2011

Bocian i STOKROTKA.








Dzisiaj dwa w jednym. Najpierw wspomnienia pani Zofii Troc na temat łopońskich bocianów, potem O gazetce wydawanej przez uczniów Szkoły Podstawowej w ŁOPONIU.

"Odkąd sięgam pamięcią, najpierw przylatywał jeden bocian, szykował gniazdo, potem zjawiał się drugi. Nieraz tak było, że ze strzechy (dawniej domy były nimi kryte) zbierały suchy perz i do niego zanosiły. Po pewnym czasie w gnieździe pojawiały się młode. Początkowo to za wiele nie było ich widac, poza tym, że rodzice na zmianę nosili im jedzenie. Gdy już trochę podrosły, to na widok powracającego rodzica, z gniazda wystawały przeważnie cztery dzioby. I tak upływały wiosna, lato. Jak ptaki podrosły, uczyły się fruwac, to znaczy na razie trzepotały skrzydłami w gnieździe. Musiały umiec latac, bo pod koniec sierpnia (około 24 sierpnia, na świętego Bartłomieja) musiały się zbierac w daleką podróż. W tym celu gromadziły się na łąkach, było ich bardzo dużo - teraz już od dawna takich grup bocianów w ŁOPONIU się nie widzi. Bociany gnieździły się na dębie u sąsiada, wysiadywały młode każdego roku. Tak było jeszcze kilka lat temu, później już było tylko gorzej. Podcięto gałęzie raz i drugi, zostało trochę na szczycie koło gniazda. Na dodatek w czasie burzy piorun uderzył w rosnącą obok wierzbę. Któregoś roku, nie wiadomo dlaczego, wszystkie młode padły i zostały w gnieździe. W następnym roku już młodych nie było, , a stare przeniosły się na komin na szkole. Gnieździły się jeszcze jakiś czas u Dziaduły, lecz nie trwało to długo. Było jeszcze gniazdo na granicy Łoponia i Biadolin, ale o nim niewiele wiem"

/ wspomnienia pani Zofii Troc spisała jej wnuczka Patrycja z klasy V - bardzo dziękuję im obu /



Teraz druga sprawa - w łopońskiej szkole zaczęto wydawac gazetę. Nosi bezpretensjonalny tytuł "STOKROTKA", a kolegium redakcyjne tworzą: Weronika Senderak, Estera Łabuda, Wioleta Zabawa, Ewa Ogar. Do dziewczeńskiego składu redakcji powoli dołączają chłopcy. Pierwszy numer (cieszył się dużym zainterowaniem - czytał go nawet ksiądz proboszcz) poświęcony jest głównie Wielkanocy - o tym, jak jest świętowana, wypowiadają się: pani dyrektor Jadwiga Hynek, pani Ewa Żybura, pani Barbara Janik oraz panowie: Jacek Cwik i Jarosław Kurnik. Młodym dziennikarzom kibicujemy i czekamy na kolejne wydania "STOKROTKI".

niedziela, 17 kwietnia 2011

Niedziela Palmowa w łopońskiej kaplicy






Dzisiaj Niedziela Palmowa, zwana też Kwietną lub Wierzbną. Obchodzi się ją na pamiątkę wjazdu Chrystusa do Jerozolimy. W kościołach święcimy palmy - symbol odradzającego się życia. Tak było również w ŁOPONIU.

piątek, 15 kwietnia 2011

Szkoła w dawnym Łoponiu

Dzisiaj o starej drewnianej szkole w ŁOPONIU z zapisków mojej siostry (informacje zbierane przez uczniów - rok 1999).

Szkoła w ŁOPONIU powstała w 1890 (była filią placówki w Wojniczu). Posiadała jedynie dwie klasy. Uczęszczało do niej stosunkowo dużo dzieci, a nauczycieli było troje: małżeństwo i jedna pani. Raz w tygodniu odbywała się nauka religii prowadzana przez księdza katechetę z Wojnicza, którego kolejno dowozili rodzice posiadający konie furmanką lub w zimie saniami. W klasie na stole - jak wspominali byli uczniowie - zawsze leżał kij (!). Na lekcjach (ciekawe, co na to współcześni nastolatkowie) należało siedziec z rękoma wyciągniętymi przed siebie na ławce. Wygląd - szczególnie dziewczynek - musiał byc skromny - gładkie uczesanie, sukienki przykrywające kolana, długie rękawy.

czwartek, 14 kwietnia 2011

Historia łopońskich bocianów

Moja siostra jest posiadaczką zeszytów, które - ze względu na ilośc i bogactwo treści - nazywamy "domowymi googlami" :). Mam przed sobą jeden z nich, założony w 1999 roku. W nim drobnym maczkiem spisane relacje, zbierane przez jej ówczesnych uczniów na temat Łoponia. Czytam właśnie, że bocianie gniazdo ( o którym pisałam w poniedziałek) pierwotnie znajdowało się na drzewie rosnącym w miejscu, gdzie dzisiaj stoi dom pana Podrazy ( według zapisków jego początki sięgają roku 1900). Pięc lat później spadło i przeniesiono je na dąb na terenie posiadłości ś.p. pana Stefana Janika. w 1987 uderzył w nie piorun i spadło, ale zostało uratowane przez pana Stanisława Opiołę. Uznałam, że to wiadomośc rewelacyjna :) i dlatego umieściłam ją w dzisiejszym poście. Historia bocianiego gniazda w Łoponiu liczy prawdopodobnie przeszło sto lat. Niestety, nigdy nie da się tego ustalic na pewno.

poniedziałek, 11 kwietnia 2011

Pieta w łopońskiej kaplicy





Słowo "pieta" pochodzi z języka łacińskiego i dosłownie oznacza "miłosierdzie". W sztukach plastycznych to przedstawienie Matki Bożej z martwym Chrystusem na rękach. Na zdjęciach obok Pieta z ŁOPOŃSKIEJ kaplicy. Warto się nad nią zadumac w Wielkim Poście.


"Obym ja Matka strapiona mogła na swoja ramiona
Złożyc krzyż Twój, Synu mój"

/fragment Gorzkich Żali/

Łopońskie bociany





Od dawna w ludowych wierzeniach bociany pełnił ważną funkcję. Wierzono, że przynoszą szczęście, pomyślnośc w rodzinie, dobre zbiory. Istniało także przekonanie, że obecnośc bociana na budynku dachu chroni od uderzenia pioruna. "Szczęśliwy dom, gdzie bocki są" - mówiono. Czekając na wiosnę, czekamy także na te ptaki - "Gdy bocian na święty Józef przybędzie, wiosna szybko przybędzie". W ŁOPONIU istnieją dwa miejsca związane z bocianami - gniazdo na drzewie w środku wsi i na kominie szkoły podstawowej. Niestety, prawie środek kwietnia, a bociana w ŁOPONIU nie ma. W jego dawnym gnieździe na drzewie mieszkają wrony.

niedziela, 10 kwietnia 2011

Pokrzywka - rzeka czy śmietnik?







Wspomniany przeze mnie wczoraj "Słownik Królestwa Polskiego i innych państw słowiańskich" zawiera króciutką informację o Pokrzywce - łopońskiej rzeczce. Przytaczam ją w całości:

"POKRZYWKA - potok. Tak nazywają potok Kisielinę od źródeł aż do gminy Bielczy w powiecie brzeskim. Dopływ Dunajca"

Przypominam, że cytowana publikacja powstała w latach 188o - 1902. Nazwa Pokrzywka należy (podobnie jak nazwa wsi) do topograficznych, czyli pochodzących od charakterystycznej roślinności, zwierząt, gleby, właściwości terenu. Odbyłam dzisiaj spacer po ŁOPONIU, wygląd Pokrzywki pozostawia sporo do życzenia - papiery, butelki, stare opony, puszki po piwie. Jednym słowem rzeka - śmietnik. Szkoda ... Czy musi tak byc? Pozostawiam to pytanie bez odpowiedzi. Zrobiłam kilka zdjęc Pokrzywki; umieszczam te, na których wygląda naprawdę ładnie. Wokoło zaczyna się zielenic trawa, udało mi się również na jednej z fotografii uwiecznic kąpiącą się kaczkę. Aż miło popatrzec! Na każdym odcinku potoku może tak byc - wszystko zależy od nas.

sobota, 9 kwietnia 2011

Łopońskie silva rerum




W pierwszym poście pisałam o tym, że nie mam ściśle sprecyzowanej wizji bloga o ŁOPONIU, chciałabym jednak, by był on czymś w rodzaju "SILVA RERUM". Dosłownie to łacińskie określenie znaczy "LAS RZECZY" i w okresie staropolskim stanowił bardzo popularną formą piśmiennictwa. "SILVA RERUM" obejmował teksty niejednorodne stylistycznie i tematycznie. Dawne sylwy nazywane były domowymi Bibliami - zapisywano w nich wszystko - informacje o narodzinach dzieci, terminy siewów, wydarzenia w okolicy, przepisy kulinarne, cytaty i masę innych rzeczy. Istnieje szansa na łopońskie SILVA RERUM, ale sama sobie z nim raczej nie poradzę. Mam nadzieję, że ŁOPONIANIE nie zawiodą i mi w tym pomogą. Czekam na komentarze, sugestie i podpowiedzi.


Od jutra w naszej parafii rekolekcje wielkopostne. W ŁOPONIU Msza Święta z nauką rekolekcyjną o 9. 3o, w poniedziałek nauka i spowiedź wielkopostna o 16. 00, we wtorek Msza Święta z nauką też o 16.00. Nauki głosił będzie ksiądz Józef Sadowski z parafii Cerekiew koło Okulic (powiat bocheński).

piątek, 8 kwietnia 2011

Łopoń w starym słowniku.





Internet ma parę zalet. Jedną z nich jest możliwośc dotarcia do dzieł powszechnie niedostępnych. W latach 1880 - 1902 ukazał się "Słownik Królestwa Polskiego i innych państw słowiańskich" - w nim właśnie znalazłam hasło ŁOPOŃ, in. ŁOPAŃ, które umieszczam w niniejszym poście. Dołączam także fotografie łopońskiej wiosny.
A propos zdjęc - Szkoła Podstawowa w Łoponiu zaprasza wszystkich do udziału w konkursie fotograficznym "W ZIELONEJ KRAINIE ŁOPIANU". Mogą wziąc w nim udział wszyscy - starsi i młodsi, amatorzy i zawodowcy. Wystarczy wyruszyc na spacer po ŁOPONIU z aparatem w ręku. Prace ( maksymalnie 5 prac) należy przesyłac do 20 maja na adres (również e - mailowy ) szkoły. Regulamin konkursu na stronie internetowej http://szkolalopon.superszkolna.pl oraz http://www.wojnicz.eu

Łopoń a Księga Rodzaju


Pierwszy wpis na moim nowym blogu. Z zamiarem jego założenia nosiłam się już dawno, ale wciąż albo brakowało czasu, albo nie miało się na niego pomysłu. Mimo że czasu jest wciąż tyle samo, a i pomysłu też dalej nie mam, postanowiłam zacząc go prowadzic, żywiąc nadzieję, że "najtrudniejszy pierwszy krok", a potem już będzie tylko łatwiej :).




"Potem rzekł Bóg:
- Niech zrodzi ziemia trawę i zioła, wydając nasiona, i drzewa urodzajne!
I stało się tak.
Bóg rzekł:
- To jedna z najpiękniejszych chwil w akcie stworzenia. Posiałem rośliny, kwiaty, a przede wszystkim zioła. Muszę je teraz wszystkie ponazywac - to rumianek, to melisa, piołun, kolendra, szałwia, bazylia, arnika.
Kiedy wydawało się, że Bóg posiał i ponazywał już wszystkie zioła, zamyślił się, zasępił i rzekł sam do siebie:
- Czegoś mi tu brakuje. Tylko czego? Już wiem! Zapomniałem o ŁOPIANIE, a przecież to moje ULUBIONE ziele. Może niepozorne, szarawe, może nie pachnie tak zachęcająco jak inne, ale jakże jest pożyteczne. Jeszcze dziś stworzę dla niego cudowną krainę, gdzie będzie mógł wzrastac.
I stało się tak, jak powiedział. A potem dodał:
- Niech ta kraina nazywa się ŁOPONIEM! To właśnie w nim znajdziecie mnie zawsze w siódmym dniu. To najlepsze na świecie miejsce na odpoczynek!"


Mam nadzieję, że teolodzy wybaczą mi tę parafrazę Księgi Rodzaju :). Zrodziła się z przekonania, że ŁOPOŃ - moja mała ojczyzna (przepraszam za górnolotnośc) to naprawdę miejsce wybrane przez Boga.