Łączna liczba wyświetleń

sobota, 25 czerwca 2011

Świętojański post o magii łopianu











Wczoraj obchodziliśmy święto Jana Chrzciciela. W liturgii kościoła wspomina się o nim bardzo skromnie, natomiast w kalendarzu ludowym stanowiło ono jedno z ważniejszych wydarzeń. Przede wszystkim ozdabiano w tym dniu chaty i budynki gospodarcze bylicą i łopianem. Uważano, że rośliny te odwracają zły wpływ wielu czynników. Użycie akurat tych roślin wiąże się z dwoma legendami. Jedna z nich głosiła, że ścięta głowa Jana Chrzciciela upadła między łopian i bylicę, a druga dawała wiarę temu, że Matka Boska użyła ich, aby przyrosła głowa świętego. Liście łopianu mają więc niezwykłą moc. Dlatego w dawnych czasach maczane w wodzie lub wódce przykładano do bolącej głowy lub brzucha. Nierzadko je suszono i zimą były jak znalazł - wystarczyło je tylko zamoczyc ( wiadomo w czym - patrz dwa zdania wyżej ). Wybierzmy się więc po łopian, którego gdzie jak gdzie, ale w ŁOPONIU pod dostatkiem i korzystajmy z jego apotropeicznych ( odstraszających zło ) właściwości.

Wczorajszy sobótkowy wieczór spędziłam na dziedzińcu pięknego dębińskiego zamku, którego dyrekcja, pracownicy, a także Stowarzyszenie Przyjaciół Zamku, Dębińskie Centrum Kultury a także Koło Gospodyń Wiejskich "Złoty Warkocz Tarłówny" zorganizowali Świętojańską Biesiadę Muzealną. Nie było na niej wprawdzie wianków z łopianu ( pojawią się zapewne na Dniu Łopianu ), ale było wiele innych, bardzo pięknych, a poza tym warsztaty muzyki i tańca dawnego, otwarcie wystawy malarskiej "Przeszłośc Przyszłości" p. Barbary Machota - Wójtowicz, koncert Zespołu Muzyki Dawnej Floripari z Zamku Królewskiego na Wawelu i mnóstwo pysznego jedzenia.
Imprezy organizowane w dębińskim zamku polecam wszystkim nie po raz pierwszy na łamach niniejszego bloga. To tylko 4 kilometry od Łoponia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz